Chuligani czy neofaszyści?
Swastyki, napisy "Sieg Heil!", szubienica i ciągnący się przez pół klatki schodowej napis: won!!! Takie obrazki pojawiły się w piątkowy wieczór w budynku Towarzystwa Interwencji Kryzysowej na krakowskim Kazimierzu. To nie pierwsze takie zdarzenie.
Faszystowskie symbole, szubienice i obelżywe napisy w kamienicy przy ul. Krakowskiej 19 zauważył działacz TIK-u. - Było kilka minut przed dwudziestą. Przyszliśmy na spotkanie jednej z grup. Na klatce schodowej zauważyliśmy gigantyczny napis "won!" wymalowany czarnym sprayem. Tuż pod drzwiami Towarzystwa wymalowane były symbole anarchistyczne zawieszone na szubienicach, krzyż celtycki, który jest znakiem używanym m.in. przez neofaszystów, i mnóstwo wulgaryzmów - relacjonuje Kuba. - Na dodatek okazało się, że wandale wylali klej na drzwi i klamkę. Mieliśmy problem z dostaniem się do środka.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie w siedzibie TIK-u. Na przestrzeni kilku miesięcy pracownicy kilkakrotnie znajdowali pod siedzibą Towarzystwa obraźliwe napisy i symbole neofaszystów.
Do tego doszły groźby pod adresem działaczy Towarzystwa i próba podpalenia ich siedziby. O sprawie poinformowano policję.
- W pierwszym przypadku postępowanie zostało umorzone. W drugim policja i straż pożarna uznały, że mogło dojść do zaprószenia ognia z pieca kaflowego. Ponieważ nie było świadków, którzy zeznaliby, że widzieli w tym czasie jakieś podejrzane osoby, tę wersję uznano za prawdopodobną i sprawa została zamknięta - mówi Anna Lipowska-Teutsch, prezes Towarzystwa. - Odpuściliśmy, bo wydawało nam się, że to tylko chuligańskie wybryki.
Po piątkowym zdarzeniu TIK zaczął inaczej interpretować ciąg powtarzających się zdarzeń. - Wiele wskazuje na to, że może to być celowe działanie tej samej grupy osób - mówi Anna Lipowska-Teutsch. - Neofaszystowskie symbole i pogardliwe napisy pojawiają się bowiem w momentach, gdy włączamy się w akcje takie jak Marsz Tolerancji, projekt z "Perspektywy Roma", obchody rocznicy pogromu Żydów czy kampanię białej wstążki, która ma na celu włączenie mężczyzn w przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet. Przypadkowa zbieżność w czasie jest tu raczej mało prawdopodobna.
Zdaniem TIK-u istotne znaczenie może mieć fakt, że jego działacze znaleźli się na stronach internetowych neofaszystowskiej organizacji, która prowadzi akcję polegającą na upowszechnianiu wizerunków "wrogów rasy".
Sprawą zajęła się już policja.
- Wyjaśnimy wszystkie okoliczności i wątki, które mogą mieć związek ze zdarzeniem - mówi Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Zbadamy też sugestie działaczy TIK-u dotyczące ewentualnych sprawców czynu.
Dzisiaj na miejsce ma się udać grupa policjantów, która oceni, czy napisy można traktować wyłącznie w kategoriach uszkodzenia mienia, czy też mogło w tym przypadku dojść do szerzenia treści neofaszystowskich oraz gróźb pod adresem pracowników Towarzystwa Interwencji.
Małgorzata Wach 2006-12-10, ostatnia aktualizacja 2006-12-10 22:29:38.0
Artykuł pochodzi ze strony gazeta.pl
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3784005.html
|
|
|